Zamachy bombowe w Londynie z roku 2005 zainspirowały studentów londyńskiego Royal College of Art do opracowania prostego urządzenia ratującego ludzkie życie - uchwytu-przyssawki do języka.
W londyńskich zamachach zginęło 56 osób, a 800 zostało rannych. Przy tak wielkiej liczbie ofiar ogromnie trudne było zapewnienie im fachowej pomocy medycznej. U nieprzytomnej, leżącej na ziemi osoby może na przykład dojść do uduszenia z powodu zatkania gardła przez język. By się udusić, wystarczy kilka minut, a londyńscy sanitariusze docierali do niektórych z setek rannych dopiero po kilkunastu minutach.
Studiujący sztukę Philip Greer, Graeme Davies, Chris Huntley i Lisa Stroux z Royal College of Art wpadli na pomysł, by ułatwić przypadkowym osobom niesienie pomocy ofiarom masowych katastrof i zamachów za pomocą urządzenia Tongue Sucker, które pozwala mocno uchwycić bezwładny język. Składa się z niewielkiej komory- przyssawki połączonej z gumową gruszką. Nawet laik może przyssać ten prosty przyrząd do języka rannego, by odblokować drogi oddechowe, a potem wezwać pomoc lub samemu przystąpić do resuscytacji. Jaskrawy kolor gruszki zwraca uwagę sanitariuszy i informuje, u których z ofiar dokonano udrożnienia. Na razie studentom przyznano fundusze na dopracowanie i wypróbowanie projektu.(PAP)