Cząsteczka obecna w mózgu leczy schizofrenie

Niedawno odkryty związek występujący naturalnie w mózgu może pomóc w leczeniu zaburzeń psychotycznych, charakterystycznych dla schizofrenii - wskazują amerykańskie badania.

Obiecująca cząsteczka nosi nazwę neuropeptyd S (w skrócie NPS).
Został on odkryty w roku 2005 przez naukowców pod kierunkiem dr
Rainera K. Reinscheida z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Irvine.

Neuropeptyd S jest produkowany przez małą grupę komórek w pniu
mózgu, który zarządza stanami ciała. Jednak receptory, za pomocą
których związek działa na neurony, znajdują się w kilku innych
obszarach mózgu, m.in. związanych z regulacją pobudzenia, snu i
czuwania, lęków, apetytu, pamięci i procesów uczenia się.

Badania na zwierzętach wykazały, że łącząc się ze swoimi
receptorami na komórkach nerwowych NPS hamuje wszystkie fazy snu,
wywołuje stan silnego pobudzenia, a jednocześnie łagodzi lęki i
napięcia w nowych, stresujących sytuacjach.

Najnowsze badania zespołu kalifornijskiego wskazują, że lek
mógłby łagodzić zaburzenia psychotyczne, występujące u chorych na
schizofrenię - np. halucynacje i przywidzenia.

Doświadczenia prowadzono na gryzoniach, którym podawano związek
wywołujący neurochemiczne zmiany w mózgu oraz zmiany zachowania
przypominające schizofrenię (np. powtarzanie jednej czynności -
monotonne kręcenie głową).

Okazało się, że zwierzęta, które otrzymały NPS przed podaniem
psychogennej substancji, nie miały zmian w mózgu ani zaburzeń
zachowania naśladujących psychozy.  

Zdaniem dr Reinscheida, badania te, choć wstępne, sugerują, że
leki działające na te same receptory, co NPS mogłyby znaleźć
zastosowanie w leczeniu schizofrenii. 

Jednak zanim do tego dojdzie, naukowców czekają całe lata badań.
"Na razie wykazaliśmy, jak wyjątkowym związkiem jest NPS - może
wpływać zarówno na stan pobudzenia, jak i modulować reakcję na
stres" - tłumaczy dr Reinscheid. Dlatego badacz sądzi, że leki
imitujące działanie tego neuropeptydu można by wykorzystać również
w leczeniu zaburzeń lękowych i - paradoksalnie - zarówno
bezsenność, jak i narkolepsję, tj. niekontrolowane zapadanie w
sen.

Naukowcy dopiero zaczynają rozumieć mechanizm działania NPS.
Wydaje się, że działa on jak neuroprzekaźnik pobudzający neurony,
do których dociera.

Wiadomo poza tym, że receptor dla NPS należy do nadrodziny
receptorów współpracujących z białkami G. Biorą one udział niemal
w każdym procesie zachodzącym w komórkach naszego organizmu.
Obecnie ok. 40 proc. leków na rynku amerykańskim działa właśnie na
te receptory - ocenia dr Reinscheid.

Aktualnie naukowcy z jego zespołu badają, czy naturalne mutacje w
genie kodującym NPS oraz jego receptory mogą być powiązane z
chorobami psychicznymi.

Naukowcy zaprezentowali wyniki swoich badań na 6 Międzynarodowym
Kongresie Neuroendokrynologii, który odbywa się w Pittsburgu w
dniach 19-22 czerwca. (PAP)




Polityka Prywatności