Większość ludzi wie, że wirus grypy przenosi się poprzez bezpośredni kontakt oraz drogą kropelkową. Niestety grypą możemy się zarazić również w miejscach dużego skupiska ludzi, bo wirusowi wystarczy metr żeby przenieść się na kolejną osobę.
Oznacza to, że w miejscach, w których na niewielkiej powierzchni zgromadzona jest duża liczba ludzi - takich, jak windy, centra handlowe, poczekalnie, dworce lotnicze i kolejowe - jesteśmy szczególnie narażeni na zarażenie grypą. Ekspert podkreśla, że najskuteczniejszą metodą zmniejszenia ryzyka zarażenia jest szczepienie. Równie istotne jest unikanie kontaktu z chorymi oraz regularne mycie rąk, gdyż na co dzień dotykamy wielu przedmiotów, z którymi styczność mogły mieć wcześniej osoby zarażone wirusem grypy.
Kolejną rzeczą, której warto byłoby się nauczyć jest unikanie dotykania błon śluzowych rękoma. Rozumiem przez to, że wirus grypy wnika do organizmu przez błony śluzowe, czyli przez spojówkę czy mówiąc krótko przez oko, przez błony śluzowe nosa i jamy ustnej. Zdrowa skóra chroni nas przed zakażeniem, ale jeżeli dotykamy klamek, dotykamy guzików, a później na przykład coś nas zaswędzi i drapiemy się po nosie, drapiemy się po oku, no to nieświadomie przenosimy wirusa i możemy się tą drogą zarazić - przestrzega Ernest Kuchar.
Z inicjatywy ekspertów Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Grypy rok 2015 ogłoszony został rokiem walki z powikłaniami pogrypowymi.