Groźny detoks

Pewna Brytyjka doznała uszkodzeń mózgu po poddaniu się tzw. diecie "detoks", która wymagała picia dużych ilości płynów. Lekarze są zgodni, że aby uniknąć odwodnienia należy pić wystarczającą ilość płynów, ale nie należy też przesadzać - ostrzega portal BBC.

W skrajnych przypadkach przewodnienie może nawet zabić, natomiast - zdaniem naukowców - istnieją niewielkie dowody na to, że większa ilość wody może poprawić zdrowie. Ostatnia moda na diety detoks, które zalecają picie dużych ilości wody, nawet jeśli nie jest się spragnionym, może przynieść szkody - ostrzegają specjaliści.

Amatorzy takich diet twierdzą, że pomagają one na wszystko - od problemów ze skórą po wypłukiwanie toksyn z organizmu. Tymczasem ilość wody, jaką powinno się pić, różni się w zależności od organizmu, zależy też od klimatu i trybu życia. "Nie powinno się pić ponad normę, jeśli nie ma się takiej potrzeby, w sposób mechaniczny" - przekonuje dietetyk Ursula Arens.

"To tylko marketing, nic innego" - dodaje. Nefrolog prof. Graham MacGregor też jest sceptyczny. Jego zdaniem nie ma dowodu na to, że detoks ma pozytywny wpływ na organizm. Zbyt dużo wody może zaburzyć mechanizmy utrzymujące organizm w równowadze. "To nie jest tylko problem z wodą - mamy pacjentów, którzy doznali przewodnienia z powodu wypicia 20 piw" - zaznacza, dodając, że należy pić tyle wody, ile domaga się organizm. (PAP)

ostatnia zmiana: 2008-07-24


Polityka Prywatności