Anglicy, którzy mieszkają w Szkocji, mają zdrowsze serca niż Szkoci - wynika z badań. Naukowcy z Uniwersytetu w Edynburgu odkryli, że Anglicy, którzy przenieśli się do Szkocji, mają o 20 proc. niższe szanse umrzeć z powodu chorób serca niż miejscowi - donosi serwis BBC.
Badacze podejrzewają, że wielu przyjezdnych prowadzi po prostu zdrowszy tryb życia. Jednak ich zdaniem, to nie do końca tłumaczy tę zależność. Szkocja jest europejskim "zagłębiem" zawałów, głównie ze względu na palenie, picie alkoholu i niezdrową dietę miejscowej ludności, ale i to nie tłumaczy tak złych statystyk.
Brytyjska Fundacja Chorób Serca stwierdziła niedawno, że w Szkocji zawał zdarza się co kwadrans, a 10 proc. Szkotów cierpi na jakieś schorzenie serca czy układu krążenia. Okazuje się, że podczas gdy Anglicy nie szkodzą sobie na serce przeprowadzając się do Szkocji, to ludność pochodząca z Indii, Pakistanu, Bangladeszu i Chin, mieszkając w Szkocji, cierpi na choroby serca jak miejscowi.
Naukowcy uważają, że imigranci, którzy zwykle nie skarżą się na serce, przejmują niezdrowe nawyki Szkotów, które prowadzą do problemów zdrowotnych. Naukowcy przebadali dane dotyczące zgonów mieszkańców Szkocji w latach 1997-2003. (PAP)
poleca:
