Dzięki telemedycynie już można skuteczniej pomagać pacjentom z zawałem i robić proste badania bez wychodzenia z domu, a wkrótce być może Narodowy Fundusz Zdrowia będzie w stanie skutecznie nadzorować koszty leczenia.
Jako historyczne wydarzenie określił prowadzący jedną z sesji profesor Witold Rużyłło prezentację efektów stosowania w kilku województwach bezprzewodowej transmisji wyników badań EKG wprost z karetki reanimacyjnej.
Specjalista w centrali może od razu potwierdzić lub wyeliminować rozpoznanie zawału, więc pacjenci z zawałem szybciej trafiają do specjalistycznego ośrodka na zabieg udrożnienie tętnic wieńcowych. Karetki z bezprzewodowym przekazem EKG wprowadzono między innymi w województwie mazowieckim, kujawsko-pomorskim i podlaskim. Jak podkreślił profesor, dzięki telemedycynie pacjenci z zawałem są leczeni szybciej, co pozwala uniknąć poważnych uszkodzeń serca, zaś osoby bez zawału nie jeżdżą niepotrzebnie do odległych ośrodków.
Jeszcze lepsze wyniki mogłoby dać stosowanie w karetce terapii fibrynolitycznej, czyli podawanie leków które rozpuszczają zakrzepy blokujące naczynia. Telemedycyna to także możliwość zdalnego nadzoru chorych lub samodzielnego wykonywania przez pacjentów prostych badań i przesyłania ich wyników lekarzowi prowadzącemu. Oprócz urządzeń do robienie EKG są już spirometry, ciśnieniomierze, glukometry, monitory krzepnięcia krwi, pulsoksymetry czy elektroniczne wagi z bezprzewodowym interfejsem Bluetooth - aby przesłać lekarzowi wyniki, nie trzeba męczyć się z kabelkami.
Nie każda teleporada wymaga dodatkowej aparatury czy pomocy specjalisty. W Polsce działa portal internetowy "Telezdrowie", dzięki któremu można - wykorzystując typowy komputer multimedialny - automatycznie przebadać wzrok oraz słuch i ewentualne zaburzenia mowy. Umożliwiają to programy opracowane przez Katedrę Systemów Multimedialnych Politechniki Gdańskiej oraz Instytut Fizjologii i Patologii Słuchu w Kajetanach. Ważnym elementem przyszłego systemu opieki zdrowotnej może być elektroniczna karta pacjenta, dzięki której najważniejsze wyniki badań można mieć zawsze przy sobie.
W nagłej potrzebie udzielający pomocy szpital dowie się z karty, jaką grupę krwi ma dana osoba, na co choruje i czy ma alergię na leki. Przy użyciu odpowiedniego domowego czytnika lub publicznego terminala (zainstalowanego na przykład w supermarkecie) pacjent może - po podaniu hasła - przeglądać całą swoją dokumentację, zgromadzoną na centralnym serwerze. Wprowadzaniem nowych danych zajmuje się lekarz prowadzący. Trudno przecenić możliwości, jakie telemedycyna stwarza w rehabilitacji pacjentów, szkoleniu lekarzy i zasięganiu konsultacji u specjalistów z najlepszych ośrodków.
Dzięki internetowi można zarówno obejrzeć wzorowo wykonane operacje, jak i dopasować procesor mowy dla pacjenta z wszczepionym implantem ślimakowym. Szybka wymiana informacji w postaci elektronicznej jest niezbędna do zarządzania systemem opieki medycznej. Świadczy o tym przykład Chorwacji - jeszcze w roku 2004 wydano tam ilość leków równą czterokrotnej rocznej dawce śmiertelnej dla całej populacji, a 15. procent wyników badań krwi nikt nigdy nie odebrał. Po wdrożeniu zintegrowanego systemu informacji udało się zlikwidować te nieprawidłowości. (PAP)