W ramach pracy doktorskiej młody nowozelandzki naukowiec uzyskał pierwsze na świecie dużezwierzę, tj. owcę, która jest modelem choroby Huntingtona, ciężkiego schorzenia uszkadzającego mózg.
25-letni Jessie Jacobsen z Uniwersytetu w Auckland wprowadził do genomu owcy odcinek DNA zawierający zmutowany gen odpowiedzialny za chorobę Huntingtona. Z sześciu uzyskanych na tej drodze owiec dwie przeznaczono do dalszej hodowli.
Pląsawica Huntingtona (zwana też chorobą Huntingtona), która powoduje obumieranie neuronów w mózgu, występuje u jednej na 10 tys. osób. Objawia się zaburzeniami emocji i procesów poznawczych, a także występowaniem charakterystycznych drgawek, niekontrolowanych ruchów kończyn, upośledzeniem mimiki twarzy. Początkowe objawy schorzenia przypominają różne choroby psychiczne. Pojawiają się mimowolne ruchy, które z czasem uniemożliwiają normalne funkcjonowanie. W końcu chory nie może nawet chodzić, ani przełykać i ulega zupełnej demencji.
Choroba jest dziedziczna i jak dotąd nieuleczalna. Ujawnia się dopiero w wieku dojrzałym, między 35. a 50. rokiem życia. Ponieważ zaburzenia ujawniają się tak późno, zazwyczaj chorobę rozpoznaje się, gdy chory ma już dzieci. Połowa z nich również zachoruje. Większość wiedzy o chorobie Huntingtona zawdzięczamy badaniom mózgów zmarłych na nią pacjentów; niewiele wiadomo o wczesnych zmianach, ale można by je obserwować dzięki wykorzystaniu nowego modelu.
Mózg owcy ma strukturę podobną do ludzkiego, zwierzę to żyje także dłużej (ok. 10-15 lat), niż myszy czy świnki morskie. Mając dobry model choroby, łatwiej opracować skuteczną metodę leczenia i wypróbować ją w praktyce, podkreśla Jacobsen. (PAP)