Terapia polegająca na wentylacji górnych dróg oddechowych poprawia pamięć u pacjentów cierpiących na bezdech senny, schorzenie, którego najbardziej rozpoznawalnym objawem jest chrapanie - wynika z artykułu zamieszczonego na stronach specjalistycznego pisma "Chest".
chorych na bezdech senny dochodzi do częstego zatrzymania oddechu w czasie snu - nawet ponad 30 razy w ciągu jednej nocy. Rezultatem tego może więc być niedotlenienie krwi. Osoby cierpiące na bezdech nie tylko chrapią w nocy, ale też często się wybudzają, bywają też senne i zmęczone w ciągu dnia. Zaburzenie ma ponadto związek z ryzykiem nadciśnienia, zawału serca, udaru mózgu, a nawet cukrzycą typu II.
Jak wyjaśnia biorący udział w badaniach dr Mark S. Aloia z Narodowego Żydowskiego Centrum Medyczno-Badawczego w Denver, pacjenci z bezdechem sennym często narzekają na codzienne problemy z pamięcią, objawiające się np. gubieniem kluczy, zapominaniem numerów telefonów czy codziennych sprawunków.
Najbardziej rozpowszechniona odmiana bezdechu jest wynikiem osłabienia mięśni gardła i podniebienia miękkiego. Sprzyja to okresowemu zapadaniu się górnych dróg oddechowych w czasie snu i blokowaniu przepływu powietrza. W leczeniu pacjentów z takim rodzajem bezdechu stosuje się metody nieinwazyjnej wentylacji górnych dróg oddechowych, m.in. wentylację ze stale dodatnim ciśnieniem w drogach oddechowych (CPAP).
Aparat do CPAP dostarcza pacjentowi powietrze przez elastyczny przewód i maseczkę nałożoną na nos, zapobiegając zatkaniu się górnych dróg oddechowych w czasie snu i zahamowaniu oddechu. Naukowcy z zespołu dr Aloia w grupie 58 pacjentów z bezdechem sennym sprawdzali, w jakim stopniu CPAP może wpływać na poprawę ich zdolności pamięciowych.
Wszyscy badani skarżyli się na problemy z zapamiętywaniem. Na początku badań poddano ich testom oceniającym zdolności umysłowe, takim jak np. werbalny test pamięciowy. Każdy uczestnik otrzymał też aparat do terapii CPAP.
Mikroprocesory wbudowane w urządzenie pozwalały monitorować jak często stosował je w czasie snu. Okazało się, że choć na początku wszyscy chorzy mieli gorsze wyniki testów pamięciowych niż przeciętna, to dzięki terapii CPAP odnotowano wyraźną poprawę. Wszystko zależało jednak od systematyczności w stosowaniu aparatu do wentylacji. Po trzech miesiącach terapii CPAP prawidłowe wyniki w testach pamięciowych uzyskało niemal 70 proc. pacjentów stosujących w urządzenie przez ponad 6 godzin w czasie snu.
W grupie pacjentów, którzy wentylowali drogi oddechowe przez mniej niż 2 godziny snu, poprawę odnotowano u 21 proc., a w grupie stosującej aparat od 2 do 6 godzin dziennie - 44 proc. Innymi słowy, osoby, które stosowały optymalną wentylację, miały 8-krotnie większe szanse na poprawę zdolności pamięciowych, niż osoby, które stosowały ją najkrócej, podsumowują autorzy pracy.
"Tylko regularne, systematyczne stosowanie aparatu do CPAP może w pełni przywrócić zdolności pamięciowe pacjentom z bezdechem" - komentuje dr Aloia. Jego zdaniem, optymalnie chory powinien używać aparatu min. przez 6 godzin każdej nocy. Terapia o umiarkowanym natężeniu może pomóc, ale raczej nie pozwoli pacjentowi odzyskać całkowicie jego potencjalnych zdolności pamięciowych. Badacze zaobserwowali jednak, że przez 3 miesiące terapii pacjenci rzadko stosowali aparat do CPAP systematycznie. "Teraz musimy znaleźć sposób na to, by zachęcić pacjentów do całonocnego stosowania CPAP.(PAP)