Zła dieta i brak aktywności fizycznej kosztują ok. 20 mld zł rocznie - tyle wydaje się na leczenie chorób spowodowanych przez niezdrowy tryb życia. 24 marca w Sejmie zastanawiano się, czy promocja zdrowia się opłaca.
Polska zaliczana jest do krajów o wysokim odsetku osób z nadwagą i otyłością (dotyczy to ok. 60 proc. mężczyzn i ok. 50 proc. kobiet) i niskim odsetku osób uprawiających jakieś formy aktywności fizycznej. Problemy z nadwagą i otyłością ma 13 proc. dzieci i młodzieży, a jedynie 30 proc. uczestniczy w zajęciach sportowych w czasie wolnym od zajęć. Odsetek ten zmniejsza się do zaledwie 5 proc. w wieku dojrzałym.
"Odżywiamy się bardzo źle. Jemy nie to, co trzeba, i w nieodpowiednich ilościach. Na domiar złego ciągle, zwłaszcza w kolorowych czasopismach, pojawiają się rozbieżne informacje o tym, co jest zdrowe, a co nie. Dlatego Rada chce wypracować jednolite zalecenia" - powiedział wiceprezes Polskiego Towarzystwa Technologów Żywności prof. Krzysztof Krygier ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego.
Krygier zaleca, by codziennie, przynajmniej pięć razy, jeść owoce i warzywa, poleca produkty zbożowe, ale bez białej mąki, radzi, by zmniejszyć w diecie ilość produktów pochodzenia zwierzęcego, zastępując je np. tłuszczami roślinnymi. Jego zdaniem najlepiej jeść mięso drobiowe, unikać tłustych mięs i wędlin, natomiast co najmniej trzy razy w tygodniu spożywać ryby.
Prezes Polskiego Związku Fitness & Wellness Adam Kohnke chciałby, aby aktywność fizyczna i dbanie o formę stały się częścią stylu życia. "Dużą rolę do odegrania mają tu media, mają wiele możliwości, by promować zdrowy tryb życia. A to ważne, by nie ograniczać się do kibicowania przed telewizorem, ale samemu w tym uczestniczyć. Nie musi się to od razu wiązać z rywalizacją czy dużym wysiłkiem, aktywność fizyczna to znakomity relaks" - przekonywał.
Aby propagować zdrowy tryb życia wśród dzieci i młodzieży GIS, wraz ze stowarzyszeniem "Polska Federacja Producentów Żywności", od trzech lat prowadzi program "Trzymaj formę!". W ramach programu 2 mln uczniów z 6 tys. szkół w całej Polsce bierze udział w promocji zasad zbilansowanej diety i aktywności fizycznej.
"Daleko odbiegamy od krajów europejskich, jeśli chodzi o aktywność fizyczną. Jeśli chodzi o dzieci i młodzież, jest lepiej, ale obserwujemy coraz większą tendencję do spędzania wolnego czasu przed telewizorem i komputerem, zamiast na uprawianiu sportu" - mówił Wojtyła.
Rada ds. Diety, Aktywności Fizycznej i Zdrowia działa od ponad roku. W tym czasie wypracowała rozwiązania, które mają poprawić stan zdrowia Polaków przez zapobieganie nadwadze i otyłości. Najważniejsze z nich to wprowadzanie specjalnych zajęć na temat zdrowia w szkołach, zmiana sposobu prowadzenia zajęć wychowania fizycznego, tak aby odpowiadały zainteresowaniom dzieci i nie dyskryminowały osób z nadwagą, a także zachęty fiskalne prowadzące do zwiększenia aktywności fizycznej.(PAP)