Tlenek azotu może wpływać na sprawność działania mózgu, ale i zaszkodzić jego funkcjonowaniu - informuje pismo "Neuron". Komórki nerwowe porozumiewają się dzięki synapsom - miejscom, w których wydzielane są neuroprzekaźniki - na przykład acetylocholina czy glutaminian.
Tlenek azotu (NO) to prosty związek nieorganiczny, jednak w żywych organizmach spełnia wiele różnych funkcji, na przykład reguluje napięcie mięśniówki naczyń krwionośnych. W odróżnieniu od typowych neuroprzekaźników nie może być przechowywany (powstaje w specjalnej reakcji enzymatycznej) i jest w stanie szybko przechodzić poprzez błonę komórkową by działać w oddalonych miejscach.
Zespół prof. Iana Forsythe z University of Leicester badał działanie szczególnie dużej synapsy - tak zwanego kielicha Helda, która występuje w odpowiedzialnej za przekazywanie informacji o dźwiękach części układu nerwowego ssaków. Budowa tej, przypominającej kielich kwiatu, synapsy szczególnie sprzyja szybkiemu i sprawnemu przekazywaniu informacji.
Okazało się, że tlenek azotu oddziałuje na szybkość reakcji kanału potasowego, co może ograniczać przepływ informacji pomiędzy komórkami nerwowymi, a także - dzięki zdolności do łatwego rozprzestrzeniania się - wpływa na działanie komórek, które nie mają aktywnych synaps. Może zatem regulować działanie całych zespołów komórek nerwowych; jednocześnie jego nadmiar jest toksyczny i może powodować uszkodzenie neuronów.
Zdaniem autorów badań, wiedza o działaniu tlenku azotu na mózg może się przydać miedzy innymi przy leczeniu chorób neurodegeneracyjnych, na przykład choroby Alzheimera. (PAP)