Łożysko kluczem do autyzmu?

Zmiany w łożysku mogą być najwcześniejszymi objawami autyzmu u dziecka, uważają naukowcy z USA. Autorzy artykułu na łamach pisma "Biological Psychiatry" liczą, że ich odkrycie pomoże już przy porodzie diagnozować to poważne zaburzenie rozwoju.

Obecnie autyzm jest standardowo rozpoznawany w wieku dwóch lat
lub później, na podstawie nietypowych zachowań dziecka, jak brak
prób komunikacji z innymi ludźmi, stereotypowe, powtarzalne ruchy
ciała, problemy z naśladowaniem innych i uczeniem się.

W zasadzie pod pojęciem autyzmu kryje się całe spektrum zaburzeń
rozwoju, które różnią się nieco objawami i ich nasileniem. Z tego
między innymi powodu naukowcy do tej pory nie potrafią wyjaśnić
przyczyn autyzmu. Podejrzewają natomiast udział różnych czynników
genetycznych, jak również czynników działających w życiu
prenatalnym. 

Wczesne wykrywanie zaburzeń autystycznych jest bardzo ważne, gdyż
umożliwia szybsze podjęcie leczenia i zwiększa szansę na poprawę
stanu małego pacjenta - jego zdolności nawiązywania kontaktów,
komunikacji i uczenia się. Dlatego naukowcy poszukują obecnie
takich cech autyzmu, które pozwolą go wykrywać jeszcze zanim
dziecko ukończy rok życia.

Najnowsze odkrycia badaczy z Wydziału Medycyny Uniwersytetu Yale
rodzą nadzieję, że będzie to możliwe już podczas porodu, dzięki
analizie struktury łożyska. Jest to specjalna struktura, za
pośrednictwem której zarodek pobiera od matki potrzebne mu do
życia składniki pokarmowe i tlen, a oddaje produkty przemiany
materii.

Naukowcy przebadali pod mikroskopem strukturę łożysk uzyskanych w
czasie porodu 13 dzieci, u których później stwierdzono zespół
Aspergera, określany jako łagodna postać autyzmu. Porównano je z
łożyskami 61 zdrowych dzieci (grupa kontrolna).

Okazało się, że łożyska dzieci z autyzmem 6-krotnie częściej
miały nietypowe inkluzje, w porównaniu z łożyskami grupy kontrolnej.

Zmiany dotyczyły tej części łożyska, która jest zbudowana z
komórek zarodka, nazywanej trofoblastem. Jak wyjaśniają naukowcy,
są one efektem nieprawidłowego wzrostu komórek, powodującego
fałdowanie się warstw trofoblastu.

"Dotychczas wiedzieliśmy, że inkluzje w łożysku występują
częściej u dzieci z pewnymi wadami genetycznymi, np. z
nieprawidłowościami w chromosomach. Nie mieliśmy jednak pojęcia,
że podobne zmiany mają związek z autyzmem" - komentują autorzy
pracy. Ich zdaniem, odkrycie to potwierdza udział czynników
genetycznych w rozwoju tej choroby.   

Teraz naukowcy planują powtórzyć podobne badania na większej
grupie dzieci. Chcą dokładniej zbadać biologiczny mechanizm
powstawania wtrętów w łożysku.

"Jeśli potwierdzimy wyniki naszych badań, to w przyszłości
obecność trofoblastu z inkluzjami, przy braku jakichkolwiek
widocznych nieprawidłowości w chromosomach, można będzie uważać za
wskaźnik ryzyka autyzmu u dziecka" - komentuje biorący udział w
badaniach Fred R. Volkmar. Zdaniem badacza, takie dziecko będzie
można wcześniej poddać obserwacji lekarskiej, by ustalić obecność
objawów typowych dla zaburzeń autystycznych. (PAP)




Polityka Prywatności