Składniki zielonych warzyw mogą hamować apetyt

Czy Francuzi zachowują szczupłą sylwetkę dlatego, że jedzą dużo sałaty? Najnowsze szwedzkie badania sugerują, że może to być prawdą. Okazuje się bowiem, że składniki chloroplastów, tj. struktur odpowiedzialnych za fotosyntezę w liściach roślin, hamują apetyt i mogą pomóc w walce z otyłością. Informację podaje serwis internetowy AlphaGalileo.

Na taki pomysł wpadło małżeństwo szwedzkich badaczy z
Uniwersytetu w Lund - prof. Charlotte Erlanson-Albertsson, która
zajmuje się otyłością i kontrolą apetytu oraz jej mąż, prof. Per-
Ake Albertsson, biochemik pracujący nad fotosyntezą.

Badacze zaobserwowali, że jakiś składnik błoniastych struktur
tworzących chloroplasty - tzw. tylakoidów, przedłuża uczucie
sytości po posiłku. Tylakoidy są błoniastymi woreczkami tworzącymi
w chloroplastach złożony system. W niektórych miejscach ułożone są
luźno, a w innych warstwowo, tworząc tzw. grana. Błony tylakoidów
są zbudowane gł. z tłuszczów i białek. Są w nich "zanurzone"
barwniki potrzebne do fotosyntezy - przede wszystkim zielony
chlorofil.

Najlepszym źródłem tylakoidów są zielone warzywa liściaste.

Szwedzi zaczęli testować wpływ tylakoidów na apetyt zeszłego
lata. Na początku sami jedli wyizolowane z komórek liści tylakoidy
i zaobserwowali, że dzięki temu uczucie sytości po posiłku
utrzymuje się znacznie dłużej.

Później przyszła pora na testy na szczurach. Gryzonie karmiono
tłusto i podawano im wypreparowane tylakoidy. W ramach kontroli
druga grupa zwierząt nie otrzymywała preparatu.

Okazało się, że dzięki tylakoidom szczury tyły mniej, w
porównaniu z kontrolnymi. Miały ponadto niższy poziom cukru i
tłuszczów we krwi.

Jak tłumaczą autorzy badań, tylakoidy blokują w jelitach
rozkładanie tłuszczów pochodzących z posiłku. Dlatego tłuszcz 
pozostaje niezmieniony w układzie pokarmowym przez dłuższy czas, a
co za tym idzie, uczucie sytości również utrzymuje się dłużej.

Obecnie badacze pracują na zielonych liściach szpinaku. "Gdybyśmy
jednak chcieli traktować szpinak jako codzienne źródło tylakoidów,
to trzeba by go zjadać po pół kilograma dziennie" - podkreślają.
Natomiast wyizolowanych i oczyszczonych tylakoidów wystarczy tylko
kilka gram. Naukowcy liczą, że tylakoidy można będzie spożywać nie
tylko w postaci preparatu, ale też dodawać go do produktów
spożywczych bogatych w tłuszcze.

Na razie nie wiadomo, w jaki dokładnie sposób tylakoidy hamują
rozkładanie tłuszczów w jelitach. Naukowcy spekulują jedynie, że
mogą one tworzyć otoczki wokół kropelek tłuszczów, tak że enzymy
trawiące nie mają do nich dobrego dostępu i działają wolniej.

Szwedzi wystąpili już o patent na swoją metodę. Planują też
przeprowadzenie testów na ludziach, którzy odżywiają się tłusto
oraz na szczurach na diecie bogatej w węglowodany.(PAP)

 




Polityka Prywatności