Chrapanie przekazywane z pokolenia na pokolenie

Dzieci osób, które regularnie chrapią, są aż trzykrotnie bardziej narażone na to, że same będą chrapać - wynika z ostatnich badań amerykańskich lekarzy opublikowanych w kwietniowym numerze pisma "Chest".

Bardziej zagrożone tą przypadłością są także dzieci podatne na
alergie - czytamy w serwisie "EurekAlert".

Lekarze z Cincinnati Children's Hospital Medical Center
przebadali 681 dzieci o wieku ok. 12 miesięcy. Odkryli, że
niemowlęta, których co najmniej jeden z rodziców regularnie
chrapał, były trzy razy bardziej zagrożone tą dolegliwością niż
dzieci, których rodzice nie chrapali.

Okazało się również, że chrapanie u dzieci jest powiązane ze
skłonnością do alergii.

Dzieci z atopią są co najmniej dwa razy bardziej zagrożone
chrapaniem niż badane niemowlęta, które nie miały reakcji
alergicznych - mówi jeden z autorów badań Maninder Kalra. Atopia
to genetycznie uwarunkowana skłonność układu immunologicznego do
reakcji obronnych na pospolicie występujące w środowisku
substancje uczulające (alergeny).

Dotychczas nie prowadzono badań nad chrapaniem (oraz zależnością
między chrapaniem i atopią) u niemowląt. Wcześniejsze badania
starszych dzieci oraz osób dorosłych wykazały jednak, że regularne
chrapanie może prowadzić do problemów kardiologicznych,
metabolicznych oraz behawioralnych.

Lekarze podkreślają, że dzieci, które regularnie chrapią, powinny
być przebadane przez specjalistę pod kątem występowania zaburzeń
oddychania w czasie snu. Zaburzenia te, jeśli nie są odpowiednio
leczone, mogą nawet przyczynić się do śmierci dziecka.

Badania lekarzy z Cincinnati wykazały, że chrapanie występuje
bardzo często u małych dzieci. Naukowcy chcą teraz dowiedzieć się,
jak rozwija się ta przypadłość w wieku dziecięcym - czy wraz z
wiekiem zatrzymuje się, czy wręcz przeciwnie - nasila? Planują
więc obserwować te same dzieci przez najbliższych pięć lat.(PAP)



Polityka Prywatności