Stres matki a ryzyko wczesnego poronienia

Kobiety przeżywające stres w pierwszym miesiącu ciąży, mają niemal trzykrotnie wyższe ryzyko wczesnego poronienia niż ciężarne kobiety - wykazały amerykańskie badania w grupie wieśniaczek z Gwatemali. Artykuł na ten temat zamieszcza pismo "Proceedings of the National Academy of Sciences".

Zestawienia statystyczne wskazują, że najwięcej poronień zdarza
się w ciągu pierwszych trzech tygodni ciąży. Wśród najczęściej
wymienianych przyczyn wczesnych poronień wymienia się nasilony
stres przeżywany przez matkę.

Na potwierdzenie tej teorii brak jednak przekonujących dowodów
naukowych. Większość badań związanych z ciążą dotyczy bowiem
okresu po 6 tygodniu od poczęcia, gdy ciążę łatwo stwierdzić.

Zespół pod kierunkiem Pablo Nepomnaschy'ego z Uniwersytetu Stanu
Michigan w Ann Arbor przez 12 miesięcy prowadził badania w grupie
61 kobiet - mieszkanek jednej z gwatemalskich wiosek.

Pacjentki wybrano spośród 1159 kobiet na postawie pięciu
kryteriów: kobiety nie mogły być w ciąży w momencie rozpoczęcia
badań, musiały mieszkać z mężem, urodzić przynajmniej jedno
dziecko, ale ostatni poród mógł mieć miejsce minimum pół roku
wcześniej, nie mogły stosować żadnej formy antykoncepcji.

By wcześnie wykryć ciążę, naukowcy pobierali trzy razy w tygodniu
próbki moczu kobiet do analizy. Mierzono też poziom kortyzolu -
hormonu produkowanego w wyższych ilościach pod wpływem stresu.

W badanej grupie w ciążę zaszły 22 kobiety, z czego dziewięć
urodziła dziecko, a 13 poroniło.

Jak zaobserwowali naukowcy, u kobiet, które w pierwszych trzech
tygodniach ciąży miały podwyższony poziom kortyzolu w moczu (co
znaczy, że przeżywały silniejszy stres), ryzyko poronienia było
niemal 3-krotnie wyższe (dokładnie 2,7 raza), niż u kobiet, u
których poziom kortyzolu był w normie. Poronienia odnotowano aż u
90 proc. kobiet z podniesionym stężeniem hormonu stresu oraz u 33
proc. kobiet mniej zestresowanych. 

Autorzy najnowszej pracy uważają, że podwyższony poziom kortyzolu
może być sygnałem dla organizmu kobiety, że aktualne warunki
środowiska nie sprzyjają wydaniu potomstwa na świat. Poronienie
pozwala niejako zachować rezerwy organizmu na przyszłą ciążę, gdy
warunki otoczenia ulegną poprawie, tłumaczą naukowcy. Ich zdaniem,
ewolucja mogła utrwalić taki mechanizm po to, by zwiększyć szanse
kobiety na urodzenie zdrowego dziecka.(PAP)



Polityka Prywatności