Trujące plastykowe butelki
Badania niemieckich geochemików dowodzą, że antymon stosowany przy produkcji niektórych butelek z tworzyw sztucznych może przenikać do sprzedawanej w butelkach wody mineralnej -informuje "Journal of Environmental Monitoring".
Naukowcy z Uniwersytetu w Heidelbergu, kierowani przez profesora
William Shotyka, przebadali za pomocą bardzo czułej aparatury
analitycznej kanadyjską wodę mineralną z tego samego rejonu,
butelkowaną w różne plastykowe butelki, wykonane między innymi z
PET (ang. polyethylene terephthalate) oraz PP (ang. polypropylene).
Woda mineralna przechowywana w butelkach PET zawierała 375 ppt
(części na trylion) antymonu, podczas gdy woda z tego samego
źródła butelkowana w butelki wykonane z polipropylenu (PP) miała
tylko 8 części na trylion tego pierwiastka.
Co więcej, gdy badania powtórzono po trzech miesiącach
przechowywania wody mineralnej, stężenie antymonu w wodzie z
butelek PET wzrosło prawie dwukrotnie!
Antymon jest stosowany jako katalizator przy produkcji tworzywa
sztucznego PET, z którego następnie formowane są butelki.
Jak wynika z badań prof. Shotyka, podziemne wody w Kanadzie mają
nie więcej jak 2 ppt antymonu.
Całe zanieczyszczenie wody mineralnej antymonem jest wynikiem
wypłukiwania pozostałości katalizatora z plastykowych butelek
wykonanych z PET, w których przechowywana jest woda.
Według prof. Shotyka butelki PET mogą nie być bezpieczne dla
ludzi, gdyż przechowywana w nich przez długi czas ciecz jest
zanieczyszczana trującym antymonem.(PAP)