Depresja u kobiet ma silniejsze podłoże genetyczne niż u mężczyzn

Geny odgrywają znacznie większą rolę w rozwoju depresji u kobiet niż u mężczyzn - wskazują szwedzko-amerykańskie badania. Artykuł na ten temat zamieszcza pismo "Journal of Psychiatry".

Do takich wniosków doszli naukowcy z Karolinska Institutet w
Sztokholmie razem z kolegami z Virginia Commonwealth Univeristy w
Richmond (stan Virginia) po przebadaniu ponad 42 tys. bliźniąt
urodzonych w latach 1900-1958. Analizy dotyczyły przypadków
ciężkiej postaci depresji - tzw. depresji dużej. Zgodnie z
szacunkami duża depresja dotyka około 17 proc. populacji ludzkiej.

Okazało się, że skłonności do depresji u kobiet są w większym
stopniu związane z czynnikami genetycznymi (42 proc.) niż to ma
miejsce u mężczyzn.

Być może tym można tłumaczyć fakt, że kobiety są bardziej od
mężczyzn narażone na rozwój depresji.

Badania potwierdziły też hipotezę o istnieniu genów związanych z
rozwojem depresji wyłącznie u jednej płci. Jak spekulują badacze,
u kobiet na ryzyko depresji mogą wpływać geny, których aktywność
zależy od cyklicznych zmian w poziomie hormonów płciowych - np. w
okresie poporodowym.

Ogólnie z pracy wynika też, że udział genów w rozwoju depresji
jest wprawdzie ważny, ale nie decydujący.

Zdaniem naukowców, dalsze prace nad poznaniem różnic w
genetycznym podłożu depresji u obu płci mogą zaowocować nowymi
metodami tej choroby. (PAP)



Polityka Prywatności