Naukowcy wyjaśnili powiązanie pomiędzy
stresem a zwiększoną podatnością na choroby - donosi najnowszy numer "Research Australia".Wiadomo, że stres negatywnie wpływa na nasz organizm i zmniejsza naszą odporność na choroby. Dotąd jednak nie było wiadomo, w jaki sposób to się dzieje. Grupa naukowców z Garvan Institute Medical Research z Sydney pod kierunkiem prof. Fabienne Mackay oraz prof. Herberta Herzoga odkryła białko, które łączy stres z układem odpornościowym człowieka. Białkiem tym okazał się neuropeptyd Y.
Neuropeptyd Y jest hormonem, który uczestniczy w regulacji rytmu
dobowego organizmu, odpowiedzi na stres, funkcji seksualnych oraz
apetytu.
W normalnych warunkach układ odpornościowy produkuje niewielkie
ilości neuropeptydu Y, które stymulują "komórki wartownicze",
krążące w organizmie w poszukiwaniu patogenów. Po napotkaniu
wirusów lub bakterii trafiają one do węzłów chłonnych, gdzie
aktywują inne komórki odpornościowe, których główną rolą jest
zniszczenie patogenów. Przykładem takich komórek są limfocyty Th1.
Po zakończeniu misji, jaką było zabicie wirusów czy bakterii,
komórki Th1 są "wyłączane", właśnie za pomocą neuropeptydu Y.
Neuropeptyd Y reguluje zatem odpowiedź układu odpornościowego na
infekcje, aktywując komórki odpornościowe do poszukiwania
patogenów, i hamując ich działanie wtedy, gdy nie są już potrzebne.
Okazało się, że pod wpływem stresu komórki nerwowe wydzielają
zwiększone ilości neuropeptydu Y. W badaniach prowadzonych na
myszach naukowcy wykazali, że jego nadmiar hamuje aktywność
układu odpornościowego, blokując limfocyty Th1, komórki
zwalczające infekcje bakteryjne i wirusowe.
Odkrycie australijskich naukowców nie tylko może pomóc w
opracowaniu nowych leków zwiększających odporność u osób silnie
narażonych na stres, ale także w opracowaniu nowych metod leczenia
chorób autoagresywnych, kiedy to układ odpornościowy nie jest
prawidłowo "wyłączany" i zaczyna niszczyć własne tkanki.
(PAP)