Trzech pacjentów cierpiących z powodu przewlekłego zapalenia zatok 30 lipca w krakowskim Szpitalu Zakonu Bonifratrów przeszło zabieg udrażniania zatok przynosowych nową metodą - poprzez tzw. balonikowanie.
Cewnikowanie endoskopowe polega na wprowadzeniu do zatok cewnika z balonikiem z tworzywa. Balonik jest napełniany płynem pod ciśnieniem od 7 do 12 atmosfer. Pozwala to na trwałe udrożnienie ujść zatok przynosowych.
Jak podkreślił dr Andrzej Kozok ze Szpitala Zakonu Bonifratrów, jest to metoda małoinwazyjna, która - jak wynika z dotychczasowych doświadczeń - u 97 proc. pacjentów skutkuje trwałym powrotem do zdrowia. Sam zabieg, prowadzony w znieczuleniu ogólnym, trwa kilkanaście minut, a pacjent już po 12 godzinach może normalnie funkcjonować.
"Przy operacjach klasycznych proces gojenia trwa ponad dwa tygodnie, przy operacjach endoskopowych - do 14 dni, a w przypadku CEZ pacjent już następnego dnia może normalnie funkcjonować" - mówił dr Kozok.
Wadą metody jest jej wysoki koszt - 7-10 tys. zł - i fakt, że nie jest ona refundowana przez NFZ. Na cenę zabiegu rzutuje konieczność wykorzystania jednorazowego sprzętu.
W Krakowie do zabiegu nową metodą zakwalifikowano dwie kobiety i mężczyznę.
Metodą cewnikowania endoskopowego zatok mogą być leczeni tylko pacjenci, u których chorobę rozpoznano we wczesnej fazie i nie mają oni zmian przerostowych, np. polipów.
Według laryngologów, w Polsce na przewlekłe zapalenie zatok cierpi ok. 7-8 proc. populacji. Objawy, które temu towarzyszą, to ból głowy, ból oczodołów, trudności w oddychaniu przez nos, ropna wydzielina z nosa.